wtorek, 5 czerwca 2012

Z pamiętnika czarownika #2

Moja mama była (?!) czarownicą. Nie wiem jak to możliwe, ale zaraz po moim urodzeniu straciła całą moc. Prawdopodobnie stres po urodzeniu córki, która już w jej brzuchu przejawiała zdolności magiczne, spowodował przejście całej magii na mnie.
Co lepsze od dawna utrzymywała, że nigdy nie miała żadnych kontaktów z magią! Trzymała to w tajemnicy 17 lat i odważyła mi się o tym opowiedzieć dopiero w 70 urodziny mojej babci (a jej mamy).
Jak się okazało w mojej rodzinie od pokoleń pojawiały się magiczne osobistości. Siostra babci była czarownicą, magiczne zdolności odziedziczyła po ojcu, którego babcia tez była magiczna. Mam daleką kuzynkę wiedźmę i praprapradziadka czarodzieja. Czego jeszcze ciekawego dowiem się o mojej rodzinie? Myślałam, że jestem 100% mugolakiem, a tu proszę jestem w ponad 50% pochodzenia magicznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz